Discussion:
Bezprzewodowa energia - Tesla
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Pszemol
2011-05-03 12:24:50 UTC
Permalink
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec planował rozwiązać
problem nierównomiernego obciążenia, czyli nierównych
potrzeb elektrycznych. Nawet jeśli wytworzyłby swoimi cewkami
tesli równomierne pole nad jakąś wsią to energii byłoby tam
za mało aby w jednym miejscu zasilić z tego pola elektryczny
kombajn rolniczy. Albo jak rozwiązać problem że tu akurat mamy
fabrykę która potrzebuje tysiąć razy więcej energii niż skupisko
domów 2 km dalej?

A z drugiej strony - kwestia bezpieczeństwa - eksperymenty
z cewkami tesli są efektowne i bezpieczne bo energie w tych
eksperymentach nie są duże. Mimo napięć rzędu setek tysięcy
woltów prądy płynące w takich wyładowaniach są mikroskopijne.
Gdyby jednak chcieć zastosować to rozwiązanie w praktyce,
energia wpompowana w taką cewkę tesli musiałaby być
tysiące jeśli nie setki tysięcy razy większa - spowodowałoby
to że energia wyładowania mogłaby być niebezpieczna dla
istot żyjących w takim polu elektrycznym... Czy sam Tesla
pisał coś na temat bezpieczeństwa swojej bezprzewodowej
metody rozsyłania energii?
sundayman
2011-05-03 14:09:14 UTC
Permalink
Nie spotkałem się nigdzie z tym aspektem w ogóle.
Poza tym, z tego co wiem, to chyba nie chodziło o transformator Tesli (jeśli
masz
na myśli ten do podwyższania napięcia).

Raczej chodziło o to : http://www.tfcbooks.com/tesla/1919-05-00.htm
Czyli "sprzęganie", które jest dzisiaj wykorzystywane w eksperymentach z tymże
tematem.

Z drugiej strony, czytałem też o jego (domniemanych) eksperymentach z
scalar waves, i jakoby to właśnie to miało być wykorzystywane do transmisji
energii.
I tam w grę wchodziła "kierunkowość" , a nie generowanie ogólnego pola, tak jak
to robi dowolny generator.

Obawiam się, że informacje na ten temat są tak niejasne i niekompletne (a część
pewnie fikcyjna),
że nie dojdziemy o co naprawdę chodziło...

Nie wiem czy czytałeś o jego samochodzie elektrycznym zasilanym z "drewnianego
pudełka", w którym było kilka
lamp elektronowych oraz kilka "metalowych prętów", czyli jakiegoś "free energy".

Tu masz o tym http://waterpoweredcar.com/teslascar.html

A tutaj cytat, dla ułatwienia :

In 1930, Nikola Tesla asked his nephew, Petar Savo, who was born in Yugoslavia
in 1899, to come to New York. Petar was 43 years younger than his uncle. Up to
that date he had lived under stringent conditions in Yugoslavia, Tesla's country
of birth. During the summer of 1931, Tesla took his nephew to Buffalo to unveil
and test a new automobile. Tesla had developed it with his own personal funds.

It was a Pierce Arrow, one of the luxury cars of the period. The engine had been
removed, leaving the clutch, gearbox and transmission to the rear wheels
undisturbed. The gasoline engine had been replaced with a round, completely
enclosed electric motor of approximately 1m in length and 65cm in diameter, with
a cooling fan in front. Reputedly, it has no distributor. Tesla was not willing
to say who had manufactured the engine. It was possibly one of the divisions of
Westinghouse.

The "energy receiver" (gravitational energy converter) had been built by Tesla
himself. The dimensions of the converter housing were approximately 60 x 25 x
15cm. It was installed in front of the dashboard. Among other things, the
converter contained 12 vacuum tubes, of which three were of the 70-L-7 type. A
heavy antenna approximately 1.8 meters long, came out of the converter. This
antenna apparently had the same function as that on the Moray converter (see
chapter on Radiant Energy). Furthermore, two thick rods protruded approximately
10cm from the converter housing.

Tesla pushed them in saying "Now we have power." The motor achieved a maximum of
1800rpm. Tesla said it was fairly hot when operating, and therefore a cooling
fan was required. For the rest, he said there was enough power in the converter
to illuminate an entire house, besides running the car engine. The car was
tested for a week, reaching a top speed of 90 miles per hour effortlessly. Its
performance data were at least comparable to those of an automobile using
gasoline. At a stop sign, a passerby remarked that there were no exhaust gasses
coming from the exhaust pipe. Petar answered "We have no motor." The car was
kept on a farm, perhaps 20 miles outside of Buffalo, not far from Niagara Falls.

A few months after this automobile test, and because of the economic crisis at
the time, Pierce Arrow had to stop production. It is very likely that the
interconnection between the electric motor and the transmission had been
performed there. Pierce Arrow's tools were taken over by Studebaker, in South
Bend. Not quite 30 years later, that company also vanished to form American
Motors, jointly with Nash. Later, some of its fans attempted to resuscitate the
Pierce Arrow. Unfortunately, they were not successful.

Thus, today that company's name is in a mausoleum, together with others, such as
Horch, Maybach, Hispano-Suiza, Bugatti and Isotta Fraschini.
Szyk
2011-05-03 15:43:17 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec
Gdyby nie "ten szalony naukowiec" to byś nie mógł pisać takich
oszczerstw pod jego adresem. A tak przy okazji Tesla nie był naukowcem
tylko wynalazcą (inventor)...
Stanislaw Sidor
2011-05-03 15:50:57 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec
Gdyby nie "ten szalony naukowiec" to byś nie mógł pisać takich oszczerstw
pod jego adresem. A tak przy okazji Tesla nie był naukowcem tylko
wynalazcą (inventor)...
No i nie ukonczyl wyzszej uczelni, uniwersytetu :)
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
Pszemol
2011-05-03 16:21:02 UTC
Permalink
14:24,
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec
Gdyby nie "ten szalony naukowiec" to byś nie mógł pisać takich oszczerstw
pod jego adresem. A tak przy okazji Tesla nie był naukowcem tylko
wynalazcą (inventor)...
No i nie ukonczyl wyzszej uczelni, uniwersytetu :)
Żeby być naukowcem nie zawsze trzeba studiować na uczelni, uniwersytecie.
Zwłaszcza że tak jak Tesla, studiujesz dziedzinę nauki na uczelniach jeszcze
niewykładaną powszechnie.
Stanislaw Sidor
2011-05-03 16:57:47 UTC
Permalink
Post by Pszemol
14:24,
Post by Szyk
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec
Gdyby nie "ten szalony naukowiec" to byś nie mógł pisać takich
oszczerstw pod jego adresem. A tak przy okazji Tesla nie był
naukowcem tylko wynalazcą (inventor)...
No i nie ukonczyl wyzszej uczelni, uniwersytetu :)
Żeby być naukowcem nie zawsze trzeba studiować na uczelni, uniwersytecie.
Zwłaszcza że tak jak Tesla, studiujesz dziedzinę nauki na uczelniach
jeszcze niewykładaną powszechnie.
Podalem fakt, z ktorym chyba nie polemizujesz? Nie ukonczyl i juz (bo np.
nudzilo go chodzenie na zajecia).
Nie tylko Tesla olal studia ... wezmy takiego Gaussa. Dostal doktorat bez
ukonczenia studiow wyzszych:
---
Uzdolnionym chłopcem zainteresował się książę Brunszwiku Carl Wilhelm
Ferdynand, który postanowił łożyć na jego dalszą naukę. Gauss uczył się
najpierw dwa lata w szkole Collegium Carolinum w Brunszwiku, gdzie,
korzystając z dobrze zaopatrzonej biblioteki, samodzielnie zapoznał się z
dziełami Eulera, Lagrange'a oraz Newtona. W wieku 18 lat wstąpił na
uniwersytet w Getyndze, gdzie studiował matematykę. Jednak po trzech latach
opuścił uczelnię, nie uzyskując żadnego dyplomu. W 1799 roku uniwersytet w
Helmstedt nadał mu tytuł doktora in absentia, bez zwyczajowego egzaminu
ustnego, na którym przedstawił napisaną pod naciskiem swojego dobroczyńcy
rozprawę doktorską. Wykazał w niej prawdziwość zasadniczego twierdzenia
algebry (był to pierwszy ścisły dowód tego twierdzenia).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Carl_Friedrich_Gauss
---
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
Pszemol
2011-05-03 16:19:38 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec
Gdyby nie "ten szalony naukowiec" to byś nie mógł pisać takich oszczerstw
pod jego adresem. A tak przy okazji Tesla nie był
naukowcem tylko wynalazcą (inventor)...
Jakich oszczerstw???

Moim skromnym zdaniem był nie tylko wynalazcą ale i naukowcem.
Widać mam trochę lepsze o nim zdanie niż Ty.
bartekltg
2011-05-03 17:16:03 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec planował rozwiązać
problem nierównomiernego obciążenia, czyli nierównych
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
Spotkałem kiedyś gościa co budował na 'pająka' rózne ciekawe
układy, jakiś mocny generator, coś na kształt piecyka
indukcyjnego (był na dobrej drodze), zasilacze WN.
Ale jak zabrał się za zbudowanie wydajnego (klasy D)
wzmaczniacza audio to poległ. Okazał się, że jednak
w pewmym momencie trzeba rozgryść teorię i poprojektować
z kalkulatorem.

Próbuje się robić takie urządzenia w skali mieszkania.
Jak popatrzysz na wektor Pointinga (czyli jak leci
energia) w nadajniku i ustawionym obok odbiorniku
okazę się, ze odbiornik 'ściaga' nieco tą energię
(tak tez działa antena;). Ale jakoś nie wierzę
w skuteczne zrobienie tego tak, aby wypełniało
cały pokoj, nie grzało mi metalowego kubka i jajec,
oraz przekazywało dużo energii.

Oczywiście, wszytko jest trudne i niewyobrażalne,
zanim się to wynajdzie, ale nadal czekam

pozdrawiam
bartek (nie korzystający z bezprzewodowego internetu,
bo kable w blaszaku mu nie przeszkadzają)
rs
2011-05-03 17:30:15 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Próbuje się robić takie urządzenia w skali mieszkania.
Jak popatrzysz na wektor Pointinga (czyli jak leci
energia) w nadajniku i ustawionym obok odbiorniku
okazę się, ze odbiornik 'ściaga' nieco tą energię
(tak tez działa antena;). Ale jakoś nie wierzę
w skuteczne zrobienie tego tak, aby wypełniało
cały pokoj, nie grzało mi metalowego kubka i jajec,
oraz przekazywało dużo energii.
nie sledze tego watku, wiec moge troche zboczyc.
sa juz rozwiazania bezprzedowodowego zasilania w skali domu, ktore w
komercyjnych wersjach bylo pokazane juz na CES 2009. ale nie dziala to
w obrebie calego mieszkania, ale w dosc ograniczonej przestrzeni i z
racji tego tylko dla jednego odbiornika, albo kilku pracujacych blisko
siebie. stacja "nadawcza" montuje sie wtedy w scianie w miejscu gdzie
te obbiorniki maja stac.
jesli chodzi o drobnice, to jest to juz znane od co najmniej dekady i
dziala na zasadzie zwyklego transformatora. mam np. taka szczoteczke
do zebow. od bodaj zeszlego roku, samochody NYPD i NYFD sa wyposazane
w stacje do ladowanie komorek, walky-talkie itp, do ktorych pracownicy
po prostu wrzucaja swoje graty. sa i komercyjne rozwiazania. robi je
np. duracell. <rs>
bartekltg
2011-05-03 17:59:51 UTC
Permalink
Post by rs
Post by bartekltg
Próbuje się robić takie urządzenia w skali mieszkania.
[...]
nie sledze tego watku, wiec moge troche zboczyc.
sa juz rozwiazania bezprzedowodowego zasilania w skali domu, ktore w
komercyjnych wersjach bylo pokazane juz na CES 2009. ale nie dziala to
w obrebie calego mieszkania, ale w dosc ograniczonej przestrzeni i z
racji tego tylko dla jednego odbiornika, albo kilku pracujacych blisko
siebie. stacja "nadawcza" montuje sie wtedy w scianie w miejscu gdzie
te obbiorniki maja stac.
To miałem na myśli. Takie rozwinięcie idei ładowania w szczoteczce
do zębów;)

Pamiętasz nazwę (ciekawe, jaką to ma sprawność).
Post by rs
jesli chodzi o drobnice, to jest to juz znane od co najmniej dekady i
dziala na zasadzie zwyklego transformatora. mam np. taka szczoteczke
do zebow. od bodaj zeszlego roku, samochody NYPD i NYFD sa wyposazane
w stacje do ladowanie komorek, walky-talkie itp, do ktorych pracownicy
po prostu wrzucaja swoje graty. sa i komercyjne rozwiazania. robi je
np. duracell.<rs>
Ta komora ładująca to ładny pomysł;)

Ale ludziom marzy się takie wifi, czyli gdziekolwiek w mieszkaniu
usiądę z laptopem, będę mieć energię (300W dla nowej karty
graficznej;) Tego dotyczył moj scepycyzm.

pozdraiwam
bartekltg
Pszemol
2011-05-03 20:31:31 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Ale ludziom marzy się takie wifi, czyli gdziekolwiek w mieszkaniu
usiądę z laptopem, będę mieć energię (300W dla nowej karty
graficznej;) Tego dotyczył moj scepycyzm.
Dokładnie o to chodzi. Wyobrażam sobie jak te 300W
w postaci kilkuset tysięcy woltów nie trafi w laptopa
tylko sparaliżuje mój rdzeń kręgowy, albo wykasuje mi
pamięć przyjęcia z okazji moich ostatnich urodzin :-)
rs
2011-05-03 22:43:24 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Pamiętasz nazwę (ciekawe, jaką to ma sprawność).
chyba ecoupled i fulton, ale jak wgooglasz CES i wireless power to ci
pewnie sypnie linkami.
Post by bartekltg
Ale ludziom marzy się takie wifi, czyli gdziekolwiek w mieszkaniu
usiądę z laptopem, będę mieć energię (300W dla nowej karty
graficznej;) Tego dotyczył moj scepycyzm.
a potem sie im sie beda marzyc terapie antyrakowe i na bezplodnosc.
<rs>

Pszemol
2011-05-03 20:29:53 UTC
Permalink
Post by rs
Post by bartekltg
Próbuje się robić takie urządzenia w skali mieszkania.
Jak popatrzysz na wektor Pointinga (czyli jak leci
energia) w nadajniku i ustawionym obok odbiorniku
okazę się, ze odbiornik 'ściaga' nieco tą energię
(tak tez działa antena;). Ale jakoś nie wierzę
w skuteczne zrobienie tego tak, aby wypełniało
cały pokoj, nie grzało mi metalowego kubka i jajec,
oraz przekazywało dużo energii.
nie sledze tego watku, wiec moge troche zboczyc.
sa juz rozwiazania bezprzedowodowego zasilania w skali domu, ktore w
komercyjnych wersjach bylo pokazane juz na CES 2009. ale nie dziala to
w obrebie calego mieszkania, ale w dosc ograniczonej przestrzeni i z
racji tego tylko dla jednego odbiornika, albo kilku pracujacych blisko
siebie. stacja "nadawcza" montuje sie wtedy w scianie w miejscu gdzie
te obbiorniki maja stac.
jesli chodzi o drobnice, to jest to juz znane od co najmniej dekady i
dziala na zasadzie zwyklego transformatora. mam np. taka szczoteczke
do zebow. od bodaj zeszlego roku, samochody NYPD i NYFD sa wyposazane
w stacje do ladowanie komorek, walky-talkie itp, do ktorych pracownicy
po prostu wrzucaja swoje graty. sa i komercyjne rozwiazania. robi je
np. duracell. <rs>
Ale są to wersje luźno sprzęgniętego transformatora...
Nie jest to obiecywane przez Teslę naelektryzowanie całej kuli ziemskiej
i wejście w jakiś "rezonans" elektromagnetyczny co spowoduje że Ziemia
będzie mogła zasilać co tam sobie wszystko do niej podłączysz...
Stanislaw Sidor
2011-05-03 17:46:35 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Post by Pszemol
Czy ktoś ze studiujących temat bezprzewodowej energii Tesli
orientuje się jak ten szalony naukowiec planował rozwiązać
problem nierównomiernego obciążenia, czyli nierównych
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
To nie jest prawda.
Tesla wpierw modelowal swoje pomysly, przeliczal i jak mu wszystko gralo,
dopiero budowal.
Mozna go zaliczyc do pionierow obliczen na liczbach zespolonych dla
elektryki.
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
bartekltg
2011-05-03 17:55:37 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
To nie jest prawda.
Tesla wpierw modelowal swoje pomysly, przeliczal i jak mu wszystko
gralo, dopiero budowal.
Mozna go zaliczyc do pionierow obliczen na liczbach zespolonych dla
elektryki.
Ok. A na jakim poziomie znali wtedy elektromagnetyzm
(nie 'teorie obwodów'). Przecież jakby policzył te
wieże mające przesylać energię ze stanów do europy
to by ich nie budował (a moze nie budował, a ja
propagandy się naoglądałem;)

pzdr
bartekltg
Stanislaw Sidor
2011-05-03 18:04:56 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Post by Stanislaw Sidor
To nie jest prawda.
Tesla wpierw modelowal swoje pomysly, przeliczal i jak mu wszystko
gralo, dopiero budowal.
Mozna go zaliczyc do pionierow obliczen na liczbach zespolonych dla
elektryki.
Ok. A na jakim poziomie znali wtedy elektromagnetyzm
(nie 'teorie obwodów'). Przecież jakby policzył te
wieże mające przesylać energię ze stanów do europy
to by ich nie budował (a moze nie budował, a ja
propagandy się naoglądałem;)
Z wiezami nie wiem, jak bylo w teorii. Znane sa zapiski Tesli, ze
usatysfakcjonawaly go eksperymenty "lokalne", aby budowac duzy transmiter.
Nie zas ma obliczen na papierze, ale po jego smierci zajato jego rzeczy i
dokumentacje, wiec trudno powiedziec, co w nich bylo a czego nie.

Wszystkie poprzednie jego wynalazki dzialaly, jak nalezy, wiec moze i ten
tez by dzialal ... niestety, nie ma jak sie przekonac.
Przy dzisiejszym zrozumieniu elektromagnetyzmu, budowa takiego urzadzenia
skazana jest na niepowodzenie i nikt by sie dzis za to nie wzial.
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
bartekltg
2011-05-03 18:50:03 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Z wiezami nie wiem, jak bylo w teorii. Znane sa zapiski Tesli, ze
usatysfakcjonawaly go eksperymenty "lokalne", aby budowac duzy
transmiter. Nie zas ma obliczen na papierze, ale po jego smierci zajato
jego rzeczy i dokumentacje, wiec trudno powiedziec, co w nich bylo a
czego nie.
O tym właśnie mówiłem. Budował, próbował, budował dalej.
Post by Stanislaw Sidor
Wszystkie poprzednie jego wynalazki dzialaly, jak nalezy, wiec moze i
ten tez by dzialal ... niestety, nie ma jak sie przekonac.
Przy dzisiejszym zrozumieniu elektromagnetyzmu, budowa takiego
urzadzenia skazana jest na niepowodzenie i nikt by sie dzis za to nie
wzial.
Spodziewasz się nowych zjawisk? Nie ma ich, elektromagnetyzm
w obszarze makroskopowym jest dość kompletny.

pozdrawiam
bartekltg
Stanislaw Sidor
2011-05-03 19:01:09 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Post by Stanislaw Sidor
Wszystkie poprzednie jego wynalazki dzialaly, jak nalezy, wiec moze i
ten tez by dzialal ... niestety, nie ma jak sie przekonac.
Przy dzisiejszym zrozumieniu elektromagnetyzmu, budowa takiego
urzadzenia skazana jest na niepowodzenie i nikt by sie dzis za to nie
wzial.
Spodziewasz się nowych zjawisk? Nie ma ich, elektromagnetyzm
w obszarze makroskopowym jest dość kompletny.
Tam chodzilo o rezonans Shumanna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezonans_Schumanna lub zjawiska podobne z
interakcja jadra ziemskiego.
To nie czyste fale e-m jak z wiezy telewizyjnej.
Nikt zas nie potrafi tego dzis poskladac w jakas sensowna i kompletna teorie
zjawiska.
Przepadlo wraz z Tesla i juz.
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
bartekltg
2011-05-03 19:35:05 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Tam chodzilo o rezonans Shumanna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezonans_Schumanna lub zjawiska podobne z
interakcja jadra ziemskiego.
To nie czyste fale e-m jak z wiezy telewizyjnej.
Nikt zas nie potrafi tego dzis poskladac w jakas sensowna i kompletna
teorie zjawiska.
Nie potrafi opisać rezonansu Schumanna? Bez jaj;)
Post by Stanislaw Sidor
Przepadlo wraz z Tesla i juz.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Nie wynalazł czegoś x, to
200 alt później zrobi to y.

pzdr
bartekltg
Stanislaw Sidor
2011-05-03 20:05:09 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Post by Stanislaw Sidor
Tam chodzilo o rezonans Shumanna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezonans_Schumanna lub zjawiska podobne z
interakcja jadra ziemskiego.
To nie czyste fale e-m jak z wiezy telewizyjnej.
Nikt zas nie potrafi tego dzis poskladac w jakas sensowna i kompletna
teorie zjawiska.
Nie potrafi opisać rezonansu Schumanna? Bez jaj;)
To nie dokladnie rezonans Schumanna - podobne zjawisko, ale jakie, to
przeciez ani ja ani nikt, kto nie czytal zapiskow Tesli, Ci nie powie :)
Dla przykladu podalem, ze pi*oko takimi zjawiskami sie wspomagal.
Moze cos odkryl, co do dzis pozostaje nieznane - ot jakas sprytna empiria,
ze trzeba dac taka a taka czestotliwosc, fale spolaryzowac jakos tam i
dziala na globalna skale ... :)
Ludzkosc raczej idzie w gigaherce i terraherce, a zakresy fal ELF (czyli
setki i mniej hercow) leza odlogiem ... no, moze tylko istnieja instalacja
do komunikacji z okretami podwodnymi dzialajace na tej zasadzie.
A skoro dzialaja, to juz blisko do transmisji energii - czyz nie? :)

---
Electromagnetic waves in the ELF frequency range (3-30 Hz) (see also SLF)
can travel through the oceans and reach submarines anywhere. Building an ELF
transmitter is a formidable challenge, as they have to work at incredibly
long wavelengths: The US Navy's system (called Seafarer) operated at 76
hertz,[1] the Soviet/Russian system (called ZEVS) at 82 hertz.[2] The latter
corresponds to a wavelength of 3658.5 kilometers. That is more than a
quarter of the Earth's diameter. Obviously, the usual half-wavelength dipole
antenna cannot be constructed, as it would spread across a large country.
Instead, one has to find an area with very low ground conductivity (a
requirement opposite to usual radio transmitter sites), bury two huge
electrodes in the ground at different sites, and then feed lines to them
from a station in the middle, in the form of wires on poles. Although other
separations are possible, 60 kilometers is the distance used by the ZEVS
transmitter located near Murmansk. As the ground conductivity is poor, the
current between the electrodes will penetrate deep into the Earth,
essentially using a large part of the globe as antenna. The antenna length
in Republic, Michigan was approximately 52 kilometers (32 miles). The
antenna is very inefficient. To drive it, a dedicated power plant seems to
be required, although the power emitted as radiation is only a few watts.
Its transmission can be received virtually anywhere. A station in Antarctica
at 78°S 167°W noticed when the Soviet Navy put their ZEVS antenna into
operation.

http://en.wikipedia.org/wiki/Communication_with_submarines
---
Post by bartekltg
Post by Stanislaw Sidor
Przepadlo wraz z Tesla i juz.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Nie wynalazł czegoś x, to
200 alt później zrobi to y.
To poczekaj 200 lat i napisz, czy juz ;)
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
Pszemol
2011-05-03 20:27:32 UTC
Permalink
Post by bartekltg
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
Czyli normalka, jak u wszystkich wynalazców...
Skąd więc pewność że bezprzewodowy przekaz energii
nie był jednym z tych rzeczy co nie miały prawa działać?
Post by bartekltg
Spotkałem kiedyś gościa co budował na 'pająka' rózne ciekawe
układy, jakiś mocny generator, coś na kształt piecyka
indukcyjnego (był na dobrej drodze), zasilacze WN.
Ale jak zabrał się za zbudowanie wydajnego (klasy D)
wzmaczniacza audio to poległ. Okazał się, że jednak
w pewmym momencie trzeba rozgryść teorię i poprojektować
z kalkulatorem.
Na to wygląda.
Post by bartekltg
Próbuje się robić takie urządzenia w skali mieszkania.
Jak popatrzysz na wektor Pointinga (czyli jak leci
energia) w nadajniku i ustawionym obok odbiorniku
okazę się, ze odbiornik 'ściaga' nieco tą energię
(tak tez działa antena;). Ale jakoś nie wierzę
w skuteczne zrobienie tego tak, aby wypełniało
cały pokoj, nie grzało mi metalowego kubka i jajec,
oraz przekazywało dużo energii.
Też mam wątpliwości... :-) Ale jestem inżynierem elektronikiem
więc na paranaukowe tematy mam trochę skażone nauką poglądy :-)
Lepiej idzie ich rozpracowywanie ludziom, którzy nigdy nauką
rąk sobie nie zbrudzili, jak Klin, Chiron i inni "paranaukowcy" tutaj...
Post by bartekltg
Oczywiście, wszytko jest trudne i niewyobrażalne,
zanim się to wynajdzie, ale nadal czekam
Trzeba po prostu zachować umiarkowany sceptycyzm :-)
Stanislaw Sidor
2011-05-03 20:40:38 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by bartekltg
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
Czyli normalka, jak u wszystkich wynalazców...
Tak nie dzialal Tesla.
On wpierw obliczal swoje wynalazki, modelowal i w glowie i na papierze i jak
mu na papierze zagralo, dopiero wtedy budowal.
Jak juz pisalem - byl pionierem w stosowaniu obliczen na liczbach
zespolonych dla elektryki.
Podczas jego wykladow odnosnie np. koncepcji maszyn elektrycznych, malo kto
rozumial, co na tablicy wypisywal ... a audytorium skladalo sie z profesorow
akademickich takze :)
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
Pszemol
2011-05-03 20:48:48 UTC
Permalink
Post by Stanislaw Sidor
Post by Pszemol
Post by bartekltg
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
Czyli normalka, jak u wszystkich wynalazców...
Tak nie dzialal Tesla.
On wpierw obliczal swoje wynalazki, modelowal i w glowie i na papierze i
jak mu na papierze zagralo, dopiero wtedy budowal.
Jak juz pisalem - byl pionierem w stosowaniu obliczen na liczbach
zespolonych dla elektryki.
Podczas jego wykladow odnosnie np. koncepcji maszyn elektrycznych, malo
kto rozumial, co na tablicy wypisywal ... a audytorium skladalo sie z
profesorow akademickich takze :)
I tu widzę błąd - gdyby był w stanie wykształcić ludzi pracujących
wokół siebie być może nie byłby na starość tak odizolowany od
świata i tak osamotniony. A świat wiedziałby więcej i doceniłby
lepiej efekty jego prac.
Stanislaw Sidor
2011-05-03 21:26:28 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Post by Stanislaw Sidor
Post by Pszemol
Post by bartekltg
Planował próbować;)
Jak juz ktoś napisał, nie do końca można tesle nazwać naukowcem
(w dzisiejszym znaczeniu). Facet działał na czuja, próbował
wielu rzeczy i sporo mu się udało, a jeszcze więcej okazał
się nie działać.
Czyli normalka, jak u wszystkich wynalazców...
Tak nie dzialal Tesla.
On wpierw obliczal swoje wynalazki, modelowal i w glowie i na papierze i
jak mu na papierze zagralo, dopiero wtedy budowal.
Jak juz pisalem - byl pionierem w stosowaniu obliczen na liczbach
zespolonych dla elektryki.
Podczas jego wykladow odnosnie np. koncepcji maszyn elektrycznych, malo
kto rozumial, co na tablicy wypisywal ... a audytorium skladalo sie z
profesorow akademickich takze :)
I tu widzę błąd - gdyby był w stanie wykształcić ludzi pracujących
wokół siebie być może nie byłby na starość tak odizolowany od
świata i tak osamotniony. A świat wiedziałby więcej i doceniłby
lepiej efekty jego prac.
Ale stalo sie, jak sie stalo.
Wiekszosc wspolczesnych maszyn elektrycznych pradu przemiennego to
bezposrednio lub posrednio (jako rozwieniecie Westinghouse) pomysly Tesli.
Jest co mu zawdzieczac.
--
(STS)
Smiech, panowie, jest argumentem idiotow
przeciwko kazdej nowej idei. [Frau im Mond,1929]
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...